Z przykrością zawiadamiam, iż zmuszon jestem pożegnać sią z moją kluską. Przez ostanie 10 lat przebyłem nią jeno kole 50 tys. kilometrów. Obecny stan licznika to 235400 km. Zasilana jest paliwem biednych ludzi. Trapi ją kilka dolegliwości od pojawiającej się rudej,  pukania przy moście (tuleje), czasami fochy przy ruszaniu na zimnym silniku (od ponad roku śmigam z wyłączoną przepływką, a mimo to ostatnie spalanie w trasie [Luty] 7,1L , [w kwietniu trasa do Stolicy, po Stolicy i z powrotem+ klima -6.9] jakbym jechał tylko na benzynie). Zawsze tankowane gaz i benzyna i w trasie jazda 2/3 gaz i 1/3 benzyna. Środek grafitowy welur. To zestaw wypoczynkowy na kołach 17" z działającą klimą i regulowanym jak w tirach tylnym zawieszeniu. Zimówki na stalówkach, hak wpinany. Nowa butla gazu na 10 lat, oc aktualne, przegląd bez uwag (w zeszłym do poprawki). Na fotach jeszcze letnie Nexeny już zmienione na wielosezon. Omcia potrzebuje świadomego właściciela lubiącego pomajsterkować, najlepiej z garażem i odrobiną zaangażowania finansowego, a odpłaci się wygodnym i dość pewnym jak na 22 letnie autko „połykaniem” kilometrów bez bujania w zakrętach, nawet z rowerami na dachu i załadowanym bagażnikiem.